Historia i Współczesność

Jak nasza przeszłość wpływa na naszą terażniejszość

← Wróć do listy

Jeszcze raz o marszu niepodległości

Opublikowano: 5.12.2025

Jeszcze raz o marszu niepodległości. Czy marsz niepodległości dojdzie do polskich szkół? wPolityce 12.11.2025

 Podniosły nastrój Święta Niepodległości udziela się niemal wszystkim Polakom. Ojczyzna – dobro najwyższe i święte – nadal spaja narodową wspólnotę. 11 Listopada „Do Hymnu” staje cała Polska, a Biało – Czerwona wydaje się dumna i niezwyciężona.
 Czy jednak to rzeczywista wspólnota, czy też wspólnotowy mit, który uobecnia się kilka dni w roku, podczas największych świąt, by wkrótce ustąpić codziennej wzajemnej niechęci skonfliktowanych Polaków? Niechęć ta jest celowo podsycana przez przeciwne strony politycznej, przez żywiące się nienawistną sensacją media usłużne wobec władzy „twórców” żerujących na ośmieszonej tradycji i odrzuconych wartości, przez setki innych – opłacanych skorumpowanych, zakompleksionych, aspirujących do bycia elitą, która ma w pogardzie sąsiadów wieszających flagę.
 W mediach głównego nurtu, usłyszymy dane o zaniżonej frekwencji. Nikt nie pokaże radosnych rodzin, ozdobionych flagami dziecięcych wózków, przystrojonych dziewczyn. My wiemy jak to jest. Czy potrafimy to powiedzieć tym, których nigdy nie było na marszu na Marszu, po powrocie do naszych domów i … maszerować dalej każdego dnia?
 Nie ma już z nami Papieża Polaka – tylko On potrafił zebrać podobne rzesze w Warszawie, Gdańsku, Zakopanem, w każdym zakątku Polski. Rozchodziliśmy się i … zbieraliśmy się znowu, gdy nas wezwał.
Wydawało się, gdy tak będzie zawsze. Jakże potrzebujemy wielkiego CELU i wielkich Polaków dla odrodzenia naszej wspólnoty!
 Tym czasem równocześnie trwa podskórny, niemal niewidoczny, ale jakże skuteczny „marsz przez instytucje” nowej lewicy. Opisany po wielokroć, przeobrażał stopniowo nasze społeczeństwo od lat 90, modyfikował kulturę, zniekształcał rodzinę, rozbijał naród. Wkrótce objął wszystkie dziedziny życia społecznego i kolejno – większość instytucji, zmieniając od środka ich rolę, funkcję i cel. Pozostały stare nazwy i atrapy. Celem państwa nie jest już dobro wspólnoty.
 Rudii Dutschke działacz krzewienia komunizmu przedstawił w 1967 roku koncepcję „marszu przez instytucje”. Założenie tej strategii sprowadzało się do tego, że skoro instytucje tradycyjnego systemu były trwałe i odporne na rewolucję, należy wprowadzić swoich ludzi w celu przekształcenia każdej instytucji w taki sposób by mogła szerzyć rewolucję marksizmu. Proces ten musiał doprowadzić do sytuacji, w której instytucje zachowywałyby swoje społeczne funkcje, jednak zupełnie zmieniona byłaby treść ich działania. Żeby jednak cała operacja mogła się zakończyć sukcesem, warunkiem koniecznym było pozbawienie zdolności do rozpoznania mistyfikacji, rozpoznania tego co jest prawdziwe a co atrapą.
 W pierwszej kolejności marsz przez instytucje musiał dotyczyć instytucji pozwalających na prawidłową ocenę rzeczywistości, czyli naukę i język. Te cele są zawarte w manifestach komunistycznych.
 Obecnie obserwujemy kolejny – bodaj najpoważniejszy – etap neomarksistowskiej transformacji polskiej szkoły. Lewicowy marsz chce ją pochłonąć. Reforma 26, Kompas jutra, flagowy projekt MEN pod rządami Barbary Nowackiej jest właśnie procedowany w błyskawicznym tempie.
Cel „nowej lewicy” jest coraz bliżej. To” szkoła jutra”, która generuje chaos, która otwarcie w majestacie
„nowego prawa” nie uczy i nie wymaga, która wprost kradnie wiedzę, tworząc iluzję dobrostanu i sprawczości oraz budując poczucie nieistniejącego wykształcenia.
Marsz Niepodległości to marsz rozsądnych i odważnych Polaków, oparty na wartościach i prawdzie. Ten Marsz kocha prawdziwą wolność, nie żywi się iluzją. Potrafi zaryzykować, gdy chodzi o sprawy najważniejsze – Ojczyznę, wiarę i rodzinę.